W wyniku wprowadzenia nowego układu jazdy PKP, miejscowości dolnośląskie takie jak Świeradów-Zdrój oraz Mirsk ponownie zagościły na kolejowej mapie Polski. To wydarzenie, które miało miejsce po 27 latach przerwy, stało się możliwe dzięki renowacji trasy kolejowej, która pochłonęła koszt rzędu około 60 milionów złotych. Z tego ogromnego dofinansowania, około 40 milionów złotych pochodziło z funduszy Unii Europejskiej. Od niedzielnej zmiany rozkładu jazdy, na odnowionej trasie funkcjonują szynobusy należące do Kolei Dolnośląskich.
Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego, podkreślił znaczenie tego historycznego momentu, mówiąc: „Świeradów-Zdrój wraca na kolejową mapę Polski. To oznacza, że każda osoba kupująca bilet kolejowy w dowolnym miejscu w kraju ma teraz możliwość dotarcia do malowniczych Gór Izerskich, położonych na Dolnym Śląsku”.
Serwis pasażerski na odnowionej linii kolejowej łączącej Gryfów Śląski z miejscowością Świeradów-Zdrój został uruchomiony 10 grudnia, razem z wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy PKP. Podróż pomiędzy tymi dwoma miejscowościami trwa zaledwie pół godziny. Codziennie na tej trasie o długości 17 kilometrów kursuje dziewięć par szynobusów Kolei Dolnośląskich. Po drodze zatrzymują się one na trzech nowo otwartych stacjach: Proszówka, Mirsk, Mroczkowice i Krobica.