Zdarzenie drogowe w Złotym Potoku – kierowca dachował i nie pamięta jak do tego doszło

Pojazd prowadzony przez mężczyznę niespodziewanie zjechał z drogi i przewrócił się na dach. Co ciekawe, kierowca zapewniał, że nie ma żadnych wspomnień dotyczących przebiegu całego zdarzenia. Chociaż wyglądało na to, że nie doznał poważniejszych obrażeń, zdążył opuścić pojazd na własną rękę zanim przybyli ratownicy.

Dramatyczne zdarzenie miało miejsce w poniedziałkowy wieczór, około godziny 20:30, na terenie drogi wojewódzkiej o numerze 360, prowadzącej pomiędzy miejscowościami Złoty Potok i Wieża. Kierujący pojazdem Ford Fiesta podczas pokonywania łuku na wylocie z miejscowości w stronę Wieży, stracił kontrolę nad autem. W efekcie auto zjechało z jezdni i zatrzymało się na dachu w rowie przydrożnym.

Gdy ochotnicy z Ochotniczej Straży Pożarnej ze Złotnik dotarli na miejsce wypadku, kierowca już opuścił wrak samochodu. Mimo braku wyraźnych obrażeń, mężczyzna utrzymywał, że nie pamięta szczegółów zdarzenia. Z tego powodu na miejsce zdarzenia wezwano zespół ratownictwa medycznego z Gryfowa Śląskiego, który zadecydował o przetransportowaniu poszkodowanego do szpitala w celu przeprowadzenia dokładnych badań.

W czasie, gdy służby ratunkowe pracowały na miejscu wypadku, ruch drogowy odbywał się wahadłowo.